Ja się jeszcze zastanowię. To jest sobota i musiałabym jeszczego tego samego dnia wrócić do Lublina, ale ostatni pociag mam 20:40 wiec.. postaram sie przybyć. Poza tym nie znam Warszawy, zawsze gdzy przyjeżdzam to załatwiem sprawy i wracam do domu, więc dla mnie spotkanie pod PKiN byłoby w sam raz.
Póki co będę tak na 80% - sporo zależy tez od tego jak bardzo uczelnia zawali mnie kolosami...