POSTCROSSING.com.pl

przez **Cleo** » 2009-12-31, 01:11

Avatar - słyszałam same dobre recenzje. Mimo, że nie przepadam za kinem fantazy, to mimo wszystko zachecił mnie juz sam trailer

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=cRdxXPV9GNQ[/youtube]

Z cała pewnosci sie wybiore.

Jakie są Wasze opinie - tylko nie opowiadajcie filmu

przez **greyboy** » 2009-12-31, 01:15

Kocham kino bardziej niż kartki wiec Avatar ciągnął mnie jak magnes. Dużo można by mówić o tym filmie. Dla mnie był znakomity. Świetny scenariusz, niezła muzyka, powalające widoki z Pandory, wątek miłosny, akcja, 3D.
Z pewnością kupię sobie bluereja.

przez **Cleo** » 2009-12-31, 23:07

Byłam i zobaczyłam :)

*Generalnie błogosc świata wizualnego - niesamowite kolory, niesamowita wyrazistosc - ewidentnie widac mnóstwo wlozonej w to pracy.

*Fabuła calkiem przewidywalna , nic nadzwyczajnego, bajka.

*Rarytas dla osob lubiacych odchodzic w świat fantazji i nie tylko, dla samych efektów warto bylo

Reasumując - podobało sie, polecam głównie w 3D.

przez **greyboy** » 2010-01-01, 01:00

A nie mówiłem? Owszem fabuła typowa dla filmów prod. USA, ale podobało mi się to, że dostali łupnia i wrócili go home. ;-)

przez J. » 2010-01-01, 13:44

oj kusicie kusicie, chyba będę musiała się wybrać :-D

A widział ktoś już może ten film ?(Nostalgia Anioła/The Lovely Bones):

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=ikUWKi0W5_gfeature=player_embedded[/youtube]

przez **Cleo** » 2010-01-01, 17:03

Koniecznie daj sie namówic na "Avatara"

Powyzszy trailer nie przemawia do mnie, zanadto basniowe.
Wczoraj w kinie widziałam zapowiedz nowego Robin Hooda, ale nie wiem czy miałabym ochote kolejny raz to ogladac, historia przeciez ta sama. Widziałam równiez inne zapowiedzi dosc ciekawych fimów m.in ten:

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=_SXE5jzWbDs[/youtube]

Oraz "Green Zone" - definitywnie musze to obejrzec

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=bkTpAYrLcOo[/youtube]

przez **greyboy** » 2010-01-01, 18:15

dziś idę na przedpremierowy pokaz Sherlocka Holmsa
wieczorem się odezwę i powiem czy warto ;-)

Dodano:
wróciłem z kina, film w skali od 1 do 10 = 9 ;-)

dobre kino przygodowe w stylu Indiany Jonesa, historia Sherlocka opowiedziana przez Guya Ritchie trąci jakoś tak Hollywoodem ale da się oglądać, duża dawka humoru, zupełnie jakoś nieangielskiego, fajna scenografia (Londyn z przełomu XVIII i XIX wieku), świetna muzyka Hansa Zimmera, doskonała gra duetu Robert Downey Jr i Jude Law, do tego jeszcze Mark Strong (przypominający do złudzenia Andyego Garcię)

Zdecydowanie polecam :mrgreen:

Favy PC · przez **Soleilka** » 2010-01-02, 22:24

Byłam na Avatarze i polecam. Ale na 3D. Efekty świetne ! Historia niebanalna, to coś takiego innego. Połączenie rzeczywistości ze światem wprost nie realnym. Napewno wybiorę się na to jeszcze raz

przez **greyboy** » 2010-01-02, 22:56

We czwartek idę na skandynawską produkcję Templariusze: miłość i krew. Dam znać co i jak ;-)

przez **Cleo** » 2010-01-03, 01:53

Soleilka napisał(a):Napewno wybiorę się na to jeszcze raz

Mam znajomą, która bylam na tym juz 3 razy :) Przypuszczam,ze nadal nie ma dosc. Ja osobiscie nie lubie oglądac czegos kilkakrotnie. Raz mi starczy.

greyboy napisał(a):We czwartek idę na skandynawską produkcję Templariusze: miłość i krew. Dam znać co i jak

Pewnie. kazda recenzja mile widziana :)

Favy PC · przez **Soleilka** » 2010-01-03, 14:20

Cleo napisał(a):
Mam znajomą, która bylam na tym juz 3 razy :) Przypuszczam,ze nadal nie ma dosc. Ja osobiscie nie lubie oglądac czegos kilkakrotnie. Raz mi starczy.

A ja właśnie lubię. Przy każdym następnym razie odkrywam coś nowego

przez **gforp** » 2010-01-03, 14:30

greyboy napisał(a):We czwartek idę na skandynawską produkcję Templariusze: miłość i krew. Dam znać co i jak

Arn, Tempelridderen ? Byl juz kilka razy w TV. Koniecznie napisz czy ci sie podobal. OK ?

przez **magdala39** » 2010-01-03, 14:36

Też sie do kina na to wybieram... lubię takie filmy... opowiedz, czy warto...

przez **greyboy** » 2010-01-07, 22:55

Jestem już po projekcji [i]

Arn - Tempelriddaren. Nie wiem czemu u nas zawsze potrafią skopać tytuł filmu. [i]

Templariusze. Miłość i krew. Kto to wymyślił? W dosłownym tłumaczeniu powinno to brzmieć [i]

Arn - Templariusz. Czy liczą, że manipulowanie tytułem napełni widownię? Dziś, mimo czwartku, na sali było jakieś 20 osób, co przy filmie, który nie jest reklamowany w tv uważam za niezły wynik.
Filmu samego opowiadać nie będę, ponieważ część z Was pewnie się jeszcze na niego wybierze.
[center] Obrazek

[/center]
Film jest europejską (czyt. skandynawską) superprodukcją, odpowiedzią na amerykańskie produkcje. Za podstawę scenariusza posłużyła trylogia historyczna o rycerzu Arnim Magnussonie Jana Guillou'a [i]

Krzyżowcy. Materiału było dość aby nakręcić dwa filmy. Pierwszy w 2007 roku (ten nasz z kina) i drugi w 2008 pt. [i]

Arn - Riket vid vägens slut. Ciekawe jak przetłumaczą ten tytuł? I czy w ogóle film pojawi się na naszych ekranach? Czy Skandynawia przebiła Hollywood? Przekonajcie się sami w kinach.

przez **Cleo** » 2010-01-08, 00:17

Oj oj...ale Ty nam tu nie cytuj, tylko powiedz czy warte obejrzenia ;-)

POSTCROSSING.com.pl

Nowosci Kinowe

Nowosci Kinowe

Kto przegląda forum