Zdecydowanie bardziej wolę teatr niż kino. Kiedyś bywałam w teatrze nawet kilka razy w tygodniu, teraz rzadziej ale średnio raz/dwa na miesiąc.
Ostatnio byłam na "Les Miserbales" w Romie i przyznam, że zakochałam się w tym spektaklu. :)
A niedługo już kolejna premiera Teatru z mojego miasta, zapowiada się ciekawie. :)